poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozdział 4 ""Miłości nie ma"

Violetta:
Nie mogę w to uwierzyć! Nie mogę!  Jak on mógł to ukrywać?!
Przez niego jestem cała zapłakana! 
Kocham go! Naprawdę go kocham! A on ciągle mnie zdradzał! 
-Violu co się stało? -zapytała z troską w głosie Ludmiła. Przez Diego wyglądam jak panda! Cały tusz mi się rozmazał!
-Diego...to debil. -załkałam cicho. Violetta nie pokazuj słabości.
-Zaraz wrócę. -skierowałam się w kierunku łazienki, znajdującej się w moim pokoju. Weszłam tam i zmyłam makijaż. Założyłam krótkie, dresowe spodenki i zwykłą, białą koszulkę. Na nogi założyłam krótkie, niebieskie trampki firmy Converse.
Zeszłam na dół, gdzie siedziały dziewczyny z głupim i głupszym. Chwyciłam z kanapy swoją torebkę, którą musiałam rzucić tam, gdy rano wróciłam ze sklepu. Z torebki, którą miałam na "randce" wyjęłam tylko telefon, który po chwili znajdował się w mojej kieszeni. 
Mamy końcówkę lata, więc jest jeszcze jasno. 
Już miałam wyjść z domu, gdy drogę zagrodziły mi moje przyjaciółki.
-Violetta. -spojrzałam na Fran, jakbym nie wiedziała co się stało.
-O co chodzi? -westchnęła Ludmiła.
-O ten tramwaj co nie chodzi. -prychnęłam. Jednak blondynka spojrzała na mnie zabójczym wzrokiem, a ja westchnęłam głośno. 
-Chcecie wiedzieć co się stało?! Diego mnie zdradzał! Zadowolone?! -krzyknęłam zła
-Ale nie da się tego jakoś wyjaśnić? -zapytała cicho Cauviglia. Nikt nie lubi, gdy jestem wkurzona, bo jestem wtedy podobno "straszna". 
-Próbował. Ale czy to coś zmieni? On ma dziecko z inną. -ostatnie zdanie powiedziałam ledwo słyszalnie.
-Co? -zapytały obie, a ja myślałam, że zaraz je uduszę.
-Ma dziecko z inną! -krzyknęłam już mega zła i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. No co? 
Jak tylko dorwę tę dziewczynę co ma dziecko...radzę jej powiedzieć, że nie zna Diego.
Ale najgorsze jest to, że gdyby nie zadzwoniła do niego nic bym nie wiedziała. Przeszukałam jego telefon, gdy wyszedł do łazienki. 
Byłam ciekawa dlaczego nie odebrał wcześniej.

~~~~
Jest już godzina 21. Od dwóch godzin chodzę po mieście i zastanawiam się jak tego nie zauważyłam. 
Idąc już coraz ciemniejszymi i opustoszałymi uliczkami miasta poczułam, jak ktoś nagle złapał mnie za rękę. Odwróciłam się gwałtownie i uderzyłam napastnika torebką. Ktoś syknął z bólu, ale gdy zobaczyłam kto to miałam ochotę walnąć go dwa razy mocniej.
-Należało Ci się. -prychnęłam
-Violu...-zmroziłam go wzrokiem - Kocham Cię...
-A co robiłeś, gdy ja Ciebie kochałam?! -krzyknęłam zła. Pomińmy już fakt, że nadal go kocham. 
-Ale to nie moja wina...
Przegiął - syknęła moja podświadomość.
-Nie twoja wina?! Nie twoja wina, że mnie zdradzałeś i nie twoja wina, że masz dziecko?! 
-To miało inaczej wyglądać...-chwycił się za głowę.
-No tak. Z nią szczęśliwa rodzinka, a ze mną zabawa po nocach i na imprezach. Ale wiesz co? Dziękuje. -powiedziałam już spokojniej, ale wciąż mój głos załamywał się trochę.
-Za co? -prawie szepnął
-Za pokazanie mi, że miłości nie ma. -odpowiedziałam i tak po prostu odeszłam. Co miałam zrobić? Stać tam i czekać, aż będzie mnie błagał o wybaczenie?
Z drugiej strony to ciekawe doświadczenie...

~~~~
Jestem tak strasznie głupia! On był ze mną dla popularności. Wciąż chodzimy do szkoły, więc być popularnym to fajna sprawa. 
Był pierwszym chłopakiem, którego pokochałam. Z resztą byłam, żeby było ciekawie. Niektórzy to byli frajerzy.
Koniec z tym! Niektórym osobą zrobiłam już piekło w szkole, ale teraz będzie o wiele gorzej!

~~~~
Wróciłam już do domu. Dwa matołki dalej siedzą u nas w salonie. 
-A oni tu dalej? -warknęłam zła. Dziewczyny, gdy usłyszały mój głos rzuciły się w moją stronę i zaczęły przytulać.   -Odsuńcie się ode mnie. Nie mam humoru. 
Weszłam do swojego pokoju i rzuciłam na łóżko. 
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi i skrzypnięcie desek. Nie widziałam kto to, ponieważ miałam zgaszone światło. 
-Chcę być sama -syknęłam zła. Jednak tajemnicza osoba nie opuściła mojego pokoju.

_______________________________________________________________________
Znów jeden dzień opóźnienia. Błędy poprawię później.
I w ogóle mało Leonetty ;c Więcej będzie w następnym rozdziale. OBIECUJE!
Nie było 15 komentarzy, ale zdecydowałam, że dodam rozdział tak na zachętę.
Zepsułam już Dielette czy jak tam ich nazwać xd Kto się tego spodziewał? xp Jak wam się lepiej czyta? 1 os czy 3 os?
Zdecydowałam, że tym razem nie będzie tak łatwo. 
Jest was naprawdę mnóstwo.
20 komentarzy ----> rozdział 12 grudnia (piątek) jeśli będzie chociaż jeden dzień opóźnienia z komentarzami rozdział pojawi się w środę 17 grudnia!
Czyli, że jeśli będzie 20 komentarzy to rozdział 12 grudnia, a jeśli nie będzie ich to 17 grudnia!

Ali ;*



23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Wróciłam dopiero po 5 dniach :c Przepraszam :(((
      Można powiedzieć, że jestem pierwsza :DDDD

      Rozdział prześliczny!
      Nigdy nie lubiłam Diego (tylko teraz w 3 sezonie to się zmienia) i chyba miałam rację! Głupek -.-
      A Fran i Ludmi trochę dziwnie się zachowują szczerze mówiąc.
      Jak mogą tak reagować na przyjaciółkę?!?!?!?!
      Dobrze, że Leoś (♥) ratuje sytuację!
      Coś czuję że to na końcu to właśnie on :*
      Lecę czytać następny ♪
      #YOLO
      Mrs.Blanco

      PS. Mam nadzieję że wybaczyłaś tamto stare wiesz co ;p

      Usuń
  2. Biedna moja ;c Zaraz wracam ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż za ksywka - głupi i głupszy. :p
    Ouuu... no to sobie Diego narobił. :D
    Rozdział niesamowity. ^^
    Krótko, przepraszam, ale się śpieszę do lekarza. ;p
    Czekam na następny. ♥
    Buziakyy :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać, że obojętna jest mi forma, chociaż możesz zostawić w 1os. Ważne, że wciąż piszesz. :D

      Usuń
  4. Cudo !
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. mega rozdzial + masz nowego czytelnika bd podpisywac sie maxi

    OdpowiedzUsuń
  6. cudenko kochane cudenko . anonimka vilu

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdzial nie z tej ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski!
    Diego zdradził Viole i będzie miał dziecko! I jeszcze się tłumaczy, że nie tam miało być. Nie skomentuję już tego xd Viola jaki charakterek. Szkoda, że tak się odzywa do przyjaciółek :( Już nie mówię o Fede i Leonie, ale do przyjaciółek mogłaby się zwracać normalnie. Ktoś wszedł do jej pokoju. Moja pierwsza myśl to Leon, ale nie wiem czy myślę dobrze. Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  9. mega mega cudnowny

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem nowa na tym blogu ale szczerze powiem: Super opowiadanie. Wpada w pamięć :)
    Kiedy Leonetta? Tak wiem, pewnie to częste pytanie ale jestem ciekawska

    'Martina :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  12. Super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  13. Najleprzy rozdzual ever

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział pojawi się jutro, ponieważ dzisiaj mam urodziny, cały dzień nie było mnie w domu, a dodatkowo jestem chora xd
    Przepraszam
    Ali

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który daje mi motywacje do dalszego pisania ;)