czwartek, 7 maja 2015

Rozdział 4 "Zatańczysz?"

Leon Verdas to zwykły idiota. Będąc z Karen, obściskiwał się z inną.
Nie mogę w to uwierzyć. Nie cierpie Karen, ale Verdas nie powinien tak postępować. 

Powinnam szykować się na ślub ojca, ale nie mam ochoty tam iść, więc zajadam lody czekoladowe siedząc na kanapie przed komedią romantyczną. Usłyszałam trzaśnięcie drzwi. 
- Violetta? - zapytała zdziwiona mama. - Nie śpisz? Przecież na ślubie twojego taty nie powinnaś być niewyspana. 
- Chyba nie pójdę. - odpowiedziałam biorąc znów łyżeczkę lodów do ust. 
- Co się stało córeczko? - zapytała kobieta siadając obok mnie. Torby z zakupami odłożyła na podłogę.
- Nie chcę oglądać Karen, jej matki tym bardziej. A Leon? To dupek. - powiedziałam zgodnie z prawdą. - Nie jestem też pewna czy tata ma ochote mnie oglądać. 
Spuściłam wzrok. 
-Co do trzech pierwszych osób to... - zawiesiła głos, chyba szukając odpowiednich słów. - Myślę, że masz do tego pełne prawo. Ale jeśli poznasz ich bliżej to może okażą się naprawdę dobrymi ludźmi. Co do taty, dzwonił.
Zdziwiona podniosłam wzrok na matkę.
- Pytał o Ciebie. On nadal chce byś była obecna w tym ważnym dla niego dniu. Jesteś jego jedyną córką. - pogłaskała mnie po ramieniu. 
- Ale teraz będzie jeszcze Karen. 
- Nigdy, ale to nigdy nie zastapi mu Ciebie. 

~~*~~
- Violetta? - zapytał zdziwiony tata widząc moje odbicie w lustrze.
- Świetnie wyglądasz tato. - podeszłam bliżej. Idealnie skrojony, czarny garnitur sprawia, że tata prezentuje się świetnie. 
Mój rodzic przytulił mnie. 
- Tak się cieszę, że tu jesteś. 
- Nie jesteś na mnie zły? - zapytałam odchylając głowę. 
- Za co? Karen źle się zachowała, więc rozumiem, że się zdenerwowałaś. 
- To dobrze. - znów wtuliłam twarz w marynarkę taty. - Ale nie licz, że dogadam się z Karen i Meredith. 
Westchnął cicho. 
- Dobra, spróbuje. - powiedziałam zrezygnowana. Zależy mu na tym. 


~~*~~
Jesteśmy już na sali. Siedzę przy stoliku i piję wodę. 
Obok mnie niestety miał miejsce Leon. Jestem w stu procentach pewna, że moja mama bawi się teraz lepiej. Poszła na randkę z Josh'em. Spotyka się z nim jakieś pół roku. To fajny facet. 
- Zatańczysz? - podniosłam wzrok i ujrzałam Leona. Patrzyłam w jego oczy jak zahipnotyzowana. Podałam mu swoją dłoń. 
Jak na złość włączyli wolną piosenkę. Przysunęłam się bliżej i oparłam głowe o jego tors.
- Czemu mnie unikasz?
Bo jesteś głupi.
- Widziałam Cię w kawiarni. - uniosłam głowę. Na jego twarzy  malowało się zakłopotanie. - Zdradzasz Karen?
- Nie jestem już z nią. To ona zdradzała mnie. A ta dziewczyna...pocałowałem ją raz. Jest dla mnie nikim. Przyszedłem tu, ponieważ mój ojciec przyjaźni się z twoim.
Piosenka zaczęła się rozkręcać - o ile to możliwe przy wolnym kawałku - a my się rozluźniliśmy. 
W pewnym momencie Leon zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Nasze usta złączyły się.



Hej :) 
Rozdział prawie po dwóch tygodniach, znów. Przepraszam. Ciągle szykuję dla was te niespodzianki, a nie zawsze mam czas. Dodatkowo poprzedni tydzień zleciał mi strasznie szybko xd 
Starałam się dodać szybciej, ale cóż... ;/
20 komentarzy nie było, ale jest 102 obserwatorów ;p
Tylko gdzie komentarze, hę? ;)
Sama nie zawsze komentuje, ale staram się to zmienić. Może wy również? :)
Rozdział w sumie nic nie wnosi, ale jest beso Lajonetty ;o
Ali ;*
PS. Tylko czekać do czerwca na szósty sezon PLL xd



18 komentarzy --> next

12 komentarzy:

  1. Cud. Chcem więcej!!!
    ☻♥☻
    Next, next, next !
    Koffam to opowiadanko!!!
    Really...
    No czekam sobie na kolejny.
    Weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej fajny rozdział
    Ale i tak czekam na kolejne rozdziały najlepiej tamtej historii a przynajmniej 1 ploseeeeeeee
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej !!
    Rozdział Wspaniały !!
    Violka nie chce iść na ślub taty ale na szczęście mama ją przekonała żeby szła ;)
    W końcu szczera rozmowa ojca z córką ;)
    Lajon prosi Vilu do tańca ;***
    Mówi o swoich byłych dziewczynach że są dla niego nikim ;)
    Jej Leosiek pocałował Vilu ;**
    Do następnego !!!
    Love Tini ;**
    Papa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No śliczny! Masz talencik kochana! <3
    Też chciałabym tak pisać. Zwięźle i do celu.. u mnie to takie lanie wody.. ale do rzeczy..
    Rozdział jest ŚWIETNY <3 Kocham nad życie! ♥
    Mamy Beso Leonetty! ;*
    Wybornie! <3
    Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :*
    Pozdrawiam, Patty ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Po prostu cudo! Szkoda tylko, że taki krótki.. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka misiek! ;*

    Jestem u ciebie "nowa" jeśli tak to można nazwać xD

    Kocham to opowiadanie!
    Co z tego że to 4 rozdział? xD
    Taka prawda jest taka że to opowiadanie jest świetne <3
    Lekkie, fajnie i miło sie je czyta.

    Sam wątek skradł mi serce. Violka łyżwiarka? Nic więcej jak oryginalność. Ciekawy i jak już mówiłam wątek.

    Sam fakt dodania dodania "konfliktu" rodzinnego. Bardzo .... urozmaica opowiadanie. Czekaj czekaj. Rodzice Vils są rozwiedzeni ale maja "przyjacielskie" relacje po rozwodzie. Tak?

    Sama Leonetta mnie urzekła. Nie ma tak łatwo. Choć jest tak łatwo? No bo on jest niby z tą jak tam jej ... Karen (xD) ale liże sie z inna... chłopaku -.- Rozumiem jest zdzirą, ale nawet zdzira nie zasługuje na to żeby ją zdradzać. Żadna nie zasługuje.
    Dobra mogę zrozumieć nie układa się wam bla bla bla ... ale po to się zrywa a nie -.- (tak oburzona Sydney xD) Na miejscu Vils tak łatwo nie "dała" bym się Verdasowi. Chłopak dopiero co obściskiwał się z inną, a teraz z tobą a tak przy okazji jest chłopakiem twojej przeszywanej siostry.

    POCAŁOWALI SIĘ?!
    Dobra tyle ekscytacji bo jestem wręcz przekonana że tak pięknie i bajkowo nie będzie.
    ALE MA BYĆ BAJKOWO! Jasne? xD

    Kończę ten mój bezsensowny komentarz ,bo zamiast pisać swój rozdział komentuje twój. Widzisz jak się poświęcam? xD

    /chamska reklama xD/
    http://leonettaamoparasiemprer.blogspot.com/

    A i zyskałaś nowego obserwatora i komentatora ;*
    `Sydney ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny rozdział, ale bardzo krótki... -.- czuję niedosyt!
    No nic ważne, że go wstawiłaś :D
    Jako nowa czytelniczka tego bloga czekam na następny rozdział z niecierpliwością!

    http://fedemila-poland-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, który daje mi motywacje do dalszego pisania ;)