Siedziałam po turecku na łóżku opierając głowę o zagłówek kanapy.
- Nie zrobiłabyś tego. Za bardzo Cię znam. - skrzyżował ręce.
- A jednak zrobiłam. - westchnęłam. Sama w to nie wierzę. Całowałam się z Leonem w jego gabinecie, dopóki sekretarka nie zawiadomiła go o zbliżającym się spotkaniu. gdyby nie to doszłoby do czegoś więcej. A co dziwne - zawiodłam się, że do niczego więcej nie doszło.
- Violetta...To twoje życie, więc zrobisz z nim co chcesz, ale proszę Cię. Przemyśl każdą podjętą decyzję. - spojrzał mi w oczy. - Leon to podrywacz i wykorzystuje każdą kobietę. A ja nie chcę, żebyś później cierpiała. Poza tym wkrótce wróci do Nowego Jorku.
Przytuliłam go i wyszeptałam:
- Dziękuję. Po tym co zrobiła Melissa, cieszę się, że mogę się przynajmniej Tobie wygadać.
- Nie ma za co. - pocałował mnie w skroń. - Uważaj na siebie mała.
*
- Szukasz kogoś? - usłyszałam cichutki głos jakiejś starszej kobiety. Odwróciłam się w jej kierunku.
Jestem na miejscu, ale nikt nie otwiera drzwi.
- Czy zna pani Ludmiłę Ferro? - zapytałam wymuszając uśmiech.
- Ludmiła nie mieszka tu już od kilku miesięcy.
- Jej rodzice powiedzieli, że tutaj mieszka.
- Oh, ona nie rozmawia z rodzicami już długi czas. Kiedy byli tu pół roku temu było słychać kłótnie, a niecałe dwa tygodnie później Ludmi się wyprowadziła. - uśmiechnęła się. - Niestety nie wiem, gdzie mieszka teraz.
- Dziękuję i przepraszam za zajęcie czasu. - odwzajemniłam jej gest i odeszłam.
Gdzie jest Ludmiła?
*
Gdy wracałam do domu ciągle czułam, że ktoś mnie śledzi. Spojrzałam w lusterko i ujrzałam czarnego bentleya.
Nie przejęłam się tym specjalnie. Może to tylko moje urojenia.
Po chwili usłyszałam dźwięk mojego telefonu.
- Violetta. - na dźwięk chrypki w głosie Leona moje ciało zadrżało. - Mam nadzieję, że spotkamy się w najbliższym czasie. Musimy wyjaśnić kilka spraw.
- Tak, musimy. - przytaknęłam. - Ale w tej chwili jest to nie możliwe.
- W porządku. Jednakże za dwa dni wracam do Nowego Jorku, więc chciałbym się z Tobą spotkać jeszcze przed wylotem.
Uśmiechnęłam się na samą myśl, ze spędzę czas z Verdas'em.
- Okej, możemy się spotkać jutro.
- Lunch o dwunastej?
- Pewnie. Pa, Leon. - rozłączyłam się i włączyłam kierunkowskaz.
*
- I jak tam Violu? Co u Ludmiły? - zapytała moja mama, gdy weszłam do domu. Na jej pytanie westchnęłam.
- Przeprowadziła się. Nie rozmawia z rodzicami od kilku miesięcy, a sąsiadka, którą spotkałam nie zna jej adresu.
- Czyli nici ze spotkania? - moja mama zawsze bardzo lubiła Lu.
- Otóż nie. Pogadam z Ludmiłą. - uśmiechnęłam się chytrze.
- Ale mówiłaś, że nie znasz adresu. - zdziwiła się.
- Bo nie znam. - zaśmiałam się i pobiegłam do pokoju. Usłyszałam tylko jak rodzicielka wzdycha.
*
- Dzień dobry, panno Castillo. - przywitała się sekretarka pracująca w jednej z firm Leona. Uśmiechnęła się do mnie, a ja odwzajemniłam gest. Z gabinetu wyłonił się Verdas, a wszyscy pracownicy witali się z nim. On za to miał zimny wzrok i od czasu do czasu kiwał do pracowników głową, na znak powitania.
Gdy mnie ujrzał jego wzrok złagodniał. Pocałował mnie w policzek i położył dłoń na moich plecach.
- Gdyby pojawiły się jakieś telefony do mnie, przekaż że oddzwonię. - burknął w stronę sekretarki.
Poprowadził mnie w stronę windy. W drodze na parter nie odezwałam się ani słowem jednak ciągle czułam jego wzrok na sobie. Gdy wyszliśmy wszyscy pracownicy powtarzali to co wcześniejsi.
- Na co masz ochotę? - zapytał ignorując innych.
Na Ciebie, pomyślałam.
- Wybierz sam. - odpowiedziałam zerkając na niego.
Czułam zazdrosne spojrzenia kobiet w budynku.
Udaliśmy się do restauracji, której nazwy nie potrafię nawet powtórzyć.
Po złożeniu zamówień, Leon spojrzał na mnie.
Czeka nas dłuuuuuga rozmowa.
W tym rozdziale również nie dzieje się zbyt wiele, ale musicie mi wybaczyć. Akcja się rozkręci.
Za to rozdział jest dłuższy.
Byłby we wtorek, ale komentarze ;/ Niespodzianka również miała się pojawić, ale tak się nie stało. Jednakże pojawi się do końca przyszłego tygodnia. Wykorzystałam ten czas i dopisałam "troszkę" ;p
Ogółem w tym rozdziale jest sporo krótkich wątków, ale w kolejnym będzie lepiej ^^
Mało Leonetty - I'm sorry ;c W kolejnym będzie duuuuużo więcej <3
Mało Leonetty - I'm sorry ;c W kolejnym będzie duuuuużo więcej <3
Nie mam pomysłu na notkę...
ROZDZIAŁ BEZ KOREKTY.
10 komentarzy ----> rozdział 10 w niedzielę!
Ali ;*
Hej rozdział genialny i czekam na kolejny ale mam nadzieje że pojawi się przed piątkiem bo w piątek wyjeżdżam na tydzień i nie przeczytam do wtedy bo nie będę mieć wifi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcela
Super rozdział
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, kto śledzi Vilu ^^
Na pewno to nie były jej urojenia ^^
Leon tutaj jest głupi :/
Nie to, że gp nie lubię :/
Jest spoczi, ale i tak chce tylko zranić Vilu :/
Czekam :)
Cudo
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńCzekam
Geniuszek :*
OdpowiedzUsuńGENILNY ROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział !
OdpowiedzUsuńDzisiaj przeczytałam cały twój blog
I uznałam że jest najcudowniejszy na świecie :**
Na pewno będę zerkała tutaj często <3
Twój styl pisania urzekł mnie i dlatego
bardzo chętnie czytam twojego bloga :3
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
Oraz życzę Ci weny twórczej :***
Pozdrawiam serdecznie <333333
Podoba mi się historia na opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Pozdrawiam :D
Witam! Jestem tu nowa dopiero co odkryłam tego bloga, ale będę częstym gościem i postaram się komentować. Rozdział cudowny;:) czekam na kolejny. Pozdrawiam Pati :) :* Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńPodoba się! ;) bardzo miło się czyta. Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńhttp://jorgemyuniverse.blogspot.com/
Zacznę komentować, bo nie wytrzymam do następnego rozdziału, do Leonetty <3
OdpowiedzUsuńCzadowy gif, skąd Ty je bierzesz?
Szczęśliwa dziewiąteczka (dla Agaty jest szczęśliwa i koniec kropka) podoba mi się, gdyby było troszkę więcej akcji... 8)
Jednak Cię rozumiem, są powody.
LEONETTA <3
Nie mogę przestać o nich czytać w Twoim opowiadaniu!
Tacy bliscy, a jednocześnie nie znani.
Wyczuwam, że niektóre scenki i wgl są powiązane z Grejuchem xD
Luśka zniknęła, nie rozmawia z familią!
Violka i tak się z nią spotka #Medżik.
Fede taki troskliwy gostek <3
Czekam na rozdział ten i tą błyskotliwą niespodzianeczkę xD
Gissele
Odpowiem, a co mi tam ;D
UsuńGify...wpisuję w wyszukiwarkę. Do tego rozdziału, akurat wpisałam jeszcze markę samochodu ;p
Co do Grey'a, wątpię. Motyw z biurem jest teraz dość popularny xd
Ali ;*
Dzięki xD
UsuńMasz może gg?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń